Tekst Radosne pożegnanie
liczący 1608 znaków był czytany 50 razy
Strona Alana Bita
Radosne pożegnanie
Pamiętam jaki byłem szczęśliwy porzucając podstawówkę. Nie tylko chodziło o niezbyt rozgarnięte towarzystwo, ale też dręczące mnie odmienne traktowanie dlatego, że mama pracowała w mojej szkole. Miałem już trochę tego dosyć i chciałem się uwolnić od tego odium. Nie, żebym nie kochał swojej mamy.
Pożegnanie podstawówki to świadomość własnego dojrzewania. Tego, że byłem starszy i musiano mi na więcej pozwalać. Mogłem już mieć młodzieżowe zainteresowania. Rozbłysło uwielbienie dla młodej muzyki. Zacząłem sobie spisywać nazwiska, nazwy zespołów i tytuły utworów. Szkoła doceniła moje talenty do przedmiotów ścisłych i hobby polegające na konstruowaniu i analizowaniu urządzeń elektronicznych. Były lekcje, na których mogłem o tym opowiadać występując przed całą klasą.
Nie znaczy to bym całkiem zapomniał o kolegach i koleżankach z podstawówki. Do dzisiaj często wielu z nich wspominam, chociaż na pewno wielu mimowolnie zdążyłem zapomnieć. Myślę, że zmiany szkół w procesie edukacji to jedna z najmilszych rzeczy jaka nas dotyka w młodym życiu. To jeden ze sposobów w jaki możemy się zmieniać dojrzewając. Możemy pokazać zupełnie nową twarz nowym rówieśnikom i nauczycielom, bo nikt nie ma z nami starych skojarzeń. Nasze niepoważne zachowania, a zwłąszcza głupie wpadki w jednej chwili giną na horyzoncie wspomnień tak, że i nam samym przestają już przeszkadzać. Przy okazji tracimy również te dobre wspomnienia, ale cóż szkodzi odwiedzić starych znajomych i powspominać te dobre rzeczy.