Tekst Sejf dziadka
liczący 1614 znaków był czytany 47 razy
Strona Alana Bita
Sejf dziadka
Zaraz po śmierci babci i dziadka przeprowadziliśmy się do domku z ogrodem. Zająłem gabinet po dziadku - matematyku. Za jednym z obrazów były stalowe drzwiczki z jakimiś kółkami pokrytymi cyframi. Samoczynnie nastawiały się one na trzy liczby dwucyfrowe, a u dołu można samemu nastawić liczbę dwucyfrową. Specjalna dźwignia jeśli ją pociągnąć wywołuje dźwięk jakby klapsa, a wtedy kółka u góry ustawiają się na zupełnie inne liczby.
Domyśliłem się, że to sejf dziadka z jakimś wymyślnym zamkiem, który postanowiłem w tajemnicy otworzyć i odkryć dziadkową tajemnicę.
Domyśliłem się, że pociągnięcie dźwigni otworzy sejf, ale tylko pod warunkiem, że ustawi się odpowiednią liczbę. Ta liczba zależała od trzech liczb u góry. Ponieważ nie nastawiałem odpowiedniej więc zamek utrudniał odgadnięcie.
Wypróbowałem wiele sposobów obliczenia klucza z trzech liczb przez dodawanie, odejmowanie, mnożenie, a nawet dzielenie, ale nic nie otwierało sejfu.
Wiedziałem, że pomoże matematyka. Rozwiązywałem więc zadania i czytałem podręczniki.
Kiedy zaczęliśmy przerabiać ułamki wyliczałem największe wspólne podzielniki i najmniejsze wspólne wielokrotności. Rozwiązałem nawet zadanie dodania trzech, a nie dwóch ułamków naraz.
I wtedy postanowiłem policzyć największy wspólny podzielnik liczb z sejfu. Z liczb na sejfie: 30, 21, 27 wyliczyłem, że to 3 i nastawiłem tę liczbę na drzwiczkach sejfu. Kiedy pociągnąłem dźwignię sejf ... otworzył się. Było w nim trochę słodyczy i kilka książek matematycznych.