Tekst Gorzkie zwycięstwo
liczący 2359 znaków był czytany 266 razy
Strona Alana Bita
Gorzkie zwycięstwo
To dopiero był mecz. Widać było, że Niebieskie ptaki są słabe w ataku i obronie, a jednak Orły z Niedębna nie potrafiły im strzelić rozstrzygającego gola. I kiedy już wydawało się, że mecz zakończy się remisem piłka trafiła na najmłodszego na boisku i niczym się dotąd nie wyróżniającego pomocnika Jarka Tecława. Ten jakby dostał wiatr w żagle, bo zerwał się do szaleńczego rajdu przez pół boiska, który zakończył silnym jak na te warunki i co najważniejsze celnym strzałem. Bramkarz Niebieskich nie miał żadnych szans i skapitulował. Odniosłem jednak wrażenie, że nikt w drużynie Orłów się nie cieszy ze zdobyczy i to pomimo, że Niebiescy nie zdołali już nic zrobić i mecz tylko dzięki temu zrywowi zakończył się zwycięstwem Orłów.
Postanowiłem skorzystać z okazji, że oto objawiła się nowa piłkarska gwiazda i długo czekałem pod wyjściem z szatni. Wreszcie w tunelu pojawił się bohater dnia. Już z daleka zauważyłem, że kuleje. Kiedy się zbliżył dostrzegłem też siniaka pod jego lewym okiem.
- Panie Jarku. Co się panu stało? Kto to zrobił? I dlaczego?
- Nie pytaj - odpowiedział cicho.
- Ale dlaczego? Przecie to dzięki panu zdobyliście cenne punkty - drążyłem.
- Niektórzy jednak twierdzą, że ich pogrążyłem - mruknął cicho.
- Co pan mówi?
- Takie są reguły tej gry. Nie zna ich pan?
- Czyżby zagra pan wbrew regułom?
- Właśnie.
- Ale dlaczego? Zbuntował się pan?
- Zawsze protestowałem, więc tym razem mi nie powiedzieli. Myśleli, że sam nic nie zrobię. No i doigraliśmy się.
- Jaśniej proszę.
- Ja nie mam nic więcej do powiedzenia.
Na tym skończyła się rozmowa. Jak się okazało nasza ostatnia rozmowa, bowiem następnego dnia znaleziono go martwego. Zginął pod kołami samochodu. Kierowca zbiegł.
Wtedy poszedłem na policję i przekazałem treść rozmowy oraz swoje domysły. Energiczny oficer śledczy podziękował mi i obiecał, że nie puści tego płazem. Już kilka tygodni później nastąpiła seria aresztowań wśród skorumpowanych działaczy sportowych. Rok później zasiedli na ławie oskarżonych. Ujawniono wtedy okoliczności pobicia, a później zamordowania młodego Tecława. Pobili go koledzy z drużyny, a zabili mafiozo, którzy stracili krocie na niespodziewanym dla nich wyniku meczu.