W sieci od rana

Chłopiec obudził się jeszcze przed piątą rano. Poszedł się umyć i szybko zjadł śniadanie. Zasiadł przed komputerem i rozkazał mu połączyć się linią telefoniczną z komputerem stanowiącym węzeł sieci komputerowej. Na ekranie pojawiło się pytanie o imię.
– Piotrek – odpowiedział stukając w klawiaturę.
A potem pytanie o hasło, na które odpowiedział nazwą swojej ulubionej gumy do żucia. Na to komputer nakazał mu zmienić hasło. Wpisał tytuł ostatnio kupionej książki.
– Masz 3 listy – poinformował go komputer.
– Poczta – wpisał Piotrek, a na ekranie komputera pojawiły się opisy listów. Na pierwszy ogień poszedł list z napisem „pilne”:
Cześć Piotrku !
Dziękuję za list. Zauważyłem, że lubisz wysyłać listy o 6-tej
rano Twojego czasu, więc proponuję Ci spotkanie 25-go czerwca
punktualnie o 6-tej. Wejdź na Nasz szkolny komputer i wywołaj
mnie. Pozdrowienia
Kato

Dalsze listy z sieci

Piotrek spojrzał na wyświetlaną na ekranie tarczę zegara i ustawił alarm na godz. 6-tą. Potem odczytał list z opisem „Prezentacja nowicjusza”:
Cześć Koledzy,
Jestem Micke i mam dwanaście lat. Mieszkam w Toronto i chodzę do podstawówki. Nie dość, że nudne zajęcia, to jeszcze beznadziejni koledzy. Zbieram karty telefoniczne i wiersze, których mam już cały dysk. Na tym kończę.
Wasz Micke Piotrek przeciągnął obrazek listu do eleganckiego wymalowanego na ekranie komputera kosza na śmieci i wybrał następny:
Piotrze,
Przesyłam ci nasze najnowsze nagranie i spis nagrań, których dokonaliśmy w ostatnim okresie. Możesz je sobie ściągnąć z komputera naszego Domu Kultury.
Twoja Mguabe Umieszczony we wnętrzu listu obrazek człowieka grającego na bębnie został przez Piotrka przeciągnięty na znajdujący się w rogu ekranu wizerunek starego gramofonu. Piotrek włączył swój zestaw hi-fi i wybrał komputer jako źródło dźwięku.

Muzyka z sieci

Rozległy się tętniące życiem dźwięki muzyki z odległego kontynentu. W pewnym momencie głośny gong z komputerowego głośniczka i mruganie ekranu poinformowały Piotrka o nieubłaganym upływie czasu. Piotrek wyłączył alarm, a następnie przełączył się na program wywołania odległego komputera sieci i wybrał obrazek skośnookiego chłopca. Po chwili pojawiły się napisy zapraszające do< zgłoszenia się do systemu.

Gadki w sieci

Piotrek wpisał: „Gość” i komputer bez pytania o hasło otworzył okno zapraszające do dalszego dialogu. Piotrek napisał więc: halo Kato. Program zasygnalizował, że kolega już się zgłosił do systemu i że przekazał mu wywołanie. Otworzył też pole przeznaczone do pisania wiadomości i do odczytywania odpowiedzi.
– Cześć Kato, jaka u was pogoda. – wpisał w pole wiadomości.
– Cześć Piotrek, u nas jest samo południe upalnego dnia więc możesz sobie wyobrazić – czytał po chwili.
– Czytałeś już naszą listę. Jest człowiek, który też lubi wiersze. Może mu dasz adres waszej biblioteczki.
– Już to zrobiłem, ale on teraz śpi i muszę poczekać do wieczora. Dzisiaj rano ściągnąłem mnóstwo zdjęć od kolegi z Nowej Zelandii. Boskie widoki – czytał Piotrek.
– Wiesz, że wolę muzykę, właśnie mam coś na oku – napisał.
– No, to nie przeszkadzam. Zwłaszcza, że mam nową pocztę. Może coś pilnego. Dziękuję, że wpadłeś. Cześć.
– Cześć – napisał Piotrek i zakończył połączenie z odległym węzłem.

Pliki z sieci

Wrócił do czytania listu od Mguabe i jednocześnie uruchomił połączenie dla transmisji danych z komputera z Afryki. Po zaproszeniu do podania nazwiska napisał ANONIM i dodał swój adres jako hasło, po czym zainicjował transmisję pliku z muzyką. W czasie trwania transmisji przełączył się na program odczytywania nowości i wybrał grupę: „NOWE VIDEO”.
Krótkie, stu sekundowe fragmenty filmów pozwoliły mu wybrać kasetę, którą będzie próbował zdobyć w wypożyczalni. W tym czasie zakończyła się transmisja nagrań muzycznych.
– Przesłucham te nagrania później. Teraz czas na basen – pomyślał i wyłączył komputer.

• zawartość tomiku „Bajeczna informatyka” http://andrzeju.pl/stara.php?s=bi
• wszystkie baśnie na tym blogu https://andrzeju.pl/category/basn