Zegarek to najporęczniejszy gadżet zwłaszcza unowocześniony do XXI wieku

Jedna z tarcz zegarka OPPO

Chciałbym, żeby na smatwatche mówić po prostu zegarki. Po co nowe obce słowo na znaną od wieków początkowo tylko zmechanizowaną, później zelektronizowaną, a dzis skomputeryzowaną ozdobę nadgarstka. Trzeba przyznać, że zegarki naręczne to bardzo praktyczny pomysł. Poręczne i zawsze przy sobie. Nie tak jak smartfony, które trzeba przekładać z miejsca na miejsce i z trudem mieszczą się w kieszeni. Kiedyś zresztą wzbraniałem się przed smartfonami i kupiłem sobie autonomicznego smartwatcha ZePhone MY KRONOZ.

Zegarek autonomiczny czyli komórka na rękę
Zegarek autonomiczny czyli komórka na rękę

Okazało się jednak, że znaczna część smartfonowych aplikacji źle działa na zbyt małym ekraniku urządzenia.

OPPO kupiłem z zamiarem oddania po wypróbowaniu, miałem bowiem całkiem nowego XIAOMI Amazfit GTS, którego nie mogę sprzedać nawet za grubo poniżej połowy ceny jaką za niego dałem. Głównie skusiły mnie płatności NFC za pośrednictwem renomowanego Google Pay. Niestety, nie jest to niezawodna płatność. Zdarza się, że zegarek odpytuje o hasło i pomimo wielokrotnych prawidłowych powtórzeń nie akceptuje go. Na szczęście czasem przyjmuje i mam też w pogotowiu niezawodnego pod tym względem smartfona, który nigdy nie pyta o hasło.

Zegarek w trybie realizacji płatności na terminalu do kart płatniczych
Zegarek w trybie realizacji płatności na terminalu do kart płatniczych

OPPO ma też większy niż Amazfit ekranik o bardzo dobrej rozdzielczości. Jednak na ostrym słońcu słabo widoczny. Inną wadą OPPO są mało donośne powiadomienia z kalendarza Google. Na szczęście na używanej tarczy zegarka pojawia się czas za jaki zajdzie najbliższe w ciągu 24 godzin zdarzenie. Kliknięcie w tę liczbę otwiera ekran z pełnym opisem zdarzenia. Bardzo ergonomiczne są jego dwa przyciski. Inaczej też niż w Amazfit można w zegarku wyłączyć ożywianie ekranu pod wpływem ruchu. Zapewnia to spokojną noc, tak że nie będzie nam przeszkadzał rozświetlający się zegarek no i większa oszczędność baterii. Pod tym ostatnim względem OPPO przegrywa z Amazfit. Przyzwyczaiłem się ładować OPPO codziennie przed wieczornym natryskiem. Obliczyłem, że w tym czasie odzyskuje około 25% energii, ale w ciągu doby więcej traci, nawet 50%. I dlatego niestety zegarek ładuje się dłużej.

Mam też bardzo wygodne słuchawki bluetooth na przewodzenie kostne, dzięki czemu nie blokuje kanałów usznych – dochodzi powietrze i dźwięki zewnętrzne. Można zegarek ustawić na wyświetlanie aktualnie odtwarzanej „okładki płyty” z serwisu Tidal zamiast tarczy zegarka. Fajnie to wygląda! Przychodzi dosyć dużo powiadomień z Wyborczej(mam prenumeratę), LinkedIn, Facebooka, Twittera i Gmaila. Nie wszystkie mnie interesują. Chciałbym mieć więcej swobody w ich ustawianiu.

Okładka aktualnie odtwarzanej na słuchawkach bluetooth
Okładka aktualnie odtwarzanej na słuchawkach bluetooth

Zaletą systemu operacyjnego OPPO jest to, że to Android co prawda w okrojonej wersji Wear OS. Pozwala jednak instalować wiele praktycznych aplikacji.

Aplikacje na zegarku, które można dogrywać ze sklepu Google
Aplikacje na zegarku, które można dogrywać ze sklepu Google

Na przykład dość głośny alarm, który nastawiam sobie widząc, że niebawem zajdzie zdarzenie, które mógłbym przegapić. Ale nadal poszukuję „wzmacniacza” powiadomień z kalendarza Google. Jak nie znajdę to może mi studenci zrobią 😉

Aplikacja realizująca dość głośny alarm do ustawienia na najbliższe 24 godziny lub cyklicznie
Aplikacja realizująca dość głośny alarm do ustawienia na najbliższe 24 godziny lub cyklicznie

Fajną aplikacją są spacery. Jak się idzie na spacer na wolnym powietrzu to klika się start w tej aplikacji, a ona pokazuje nam szczegółowe „rachunki”. Ma też przycisk zakończenie i pauza w spacerze.

Aplikacja towarzysząca na spacerze
Aplikacja towarzysząca na spacerze


Trochę mały w porównaniu z Amazfit jest wybór bezpłatnych tarczy zegarka. Bardzo fajna wbudowana aplikacja analizująca sen wprost na zegarku, a nie tylko na smartfonie jak w Amazfit.

Podsumowując, uważam zakup za udany. Szkoda, że nie kupiłem od razu zamiast Amazfit, który jeszcze podrożyłem kupując na żądanie żony pasek skórzany zamiast białego. Na razie z OPPO mam biały, ale już upatrzony skórzany brąz dobrze korespondujący ze złotą kopertą. Zegarek kupiłem za raptem 900 zł z Outletu, czyli tylko o około 200zł drożej niż Amazfit.

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. 29 marca 2024

    […] pierwszym smartfonem z Androidem był szwajcarski KRONOZ Zegarek to najporęczniejszy gadżet zwłaszcza unowocześniony do XXI wieku – Blog.Naukowa.IT, który był jednocześnie ze względu na swoje wymiary i nadgarstkowym zapięciem smartwatchem, […]

  2. 15 kwietnia 2024

    […] pierwszym smartfonem czyli komórką z Androidem był szwajcarski KRONOZ Zegarek to najporęczniejszy gadżet zwłaszcza unowocześniony do XXI wieku – Blog.Naukowa.IT, który był jednocześnie ze względu na swoje wymiary i nadgarstkowym zapięciem smartwatchem. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *