Dziewczyna z innego świata

wieśniaczka

Napotkana dziewczyna z innego świata

Spacerowałem, odprężając się.
   – Cześć. Jestem Hirka – usłyszałem głos dziewczyny, która nagle wyłoniła się z zarośli.
   – A ja Jędrek. W czym mogę pomóc? – odpowiedziałem pytaniem widząc zagubienie dziewczyny.
Była jakoś dziwnie ubrana. Materiał jakby z lnu o grubych włóknach. Od razu pomyślałem, że to dziewczyna z innego świata.
   – Mogę cię o coś zapytać? Nie znam tej okolicy.
   – Faktycznie. Nieziemsko wyglądasz – odpowiedziałem z lekkim uwielbieniem.
   – No właśnie, lecz pozwól, że najpierw ja się zorientuję o co tu chodzi. Czy też masz w kieszeni takiego małego ludzika?
   – Coś ty? Gdzie to widziałaś?
   – Przed chwilą szedł chłopak i trzymał go przy uchu rozmawiając.
   Zaśmiałem się, ale szybko wyciągnąłem komórkę wybierając numer banku i przyłożyłem jej do ucha. Wzdrygnęła się, ale posłusznie słuchała.
   – Skąd się bierze ten głos? – spojrzała zdumiona.
   – Ta pani jest daleko stąd, a to pudełko to komórka, która pozwala łączyć się z podobnym urządzeniem u niej i w ten sposób wzajemnie się słyszymy.
   Zobaczyłem w jej spojrzeniu iskrę zrozumienia.
   – To fantastyczne urządzenie.
   – Nie ma tego u was?
   Przecząco poruszyła głową. Tymczasem rozległ się huk i nad nami przeleciał myśliwiec z pobliskiego lotniska. Hirka padła na ziemię. Patrzyłem na nią zdumiony, lecz z lekkim uśmiechem.
   – Już przeleciał. Nie musisz się bać samolotów – powiedziałem, a ona wstała otrzepując się z resztek zeschłej trawy.
   – One szybko przewożą ludzi wysoko nad ziemią.
   Hirka potakiwała moim wyjaśnieniom uważnie się wsłuchując, ale z widocznym niedowierzaniem. – Może więc teraz ty mi powiesz coś o sobie. Skąd przybywasz?

Jej droga z innego świata

– To było pewnie wczoraj kiedy weszłam do jaskini i zgubiłam się. Straciłam rachubę czasu, a kiedy znalazłam wyjście z jaskini to było zupełnie inne.
– A co w tym innego?
– U nas nie rosną takie rośliny, a już zupełnie inaczej wyglądają drogi. Nie są takie twarde, czarne i nie mają na poboczu żadnych drągów.
– Rozumiem – uśmiechnąłem się wyrozumiale – Chętnie cię oprowadzę po tym naszym świecie i pomogę go zrozumieć, ale w zamian poproszę cię o zaprowadzenie mnie do waszego świata i umożliwienie poznania go.
– Oh, dzięki serdeczne.
– Ale ty pewnie jesteś głodna?
– No tak, co najmniej cały dzień bez jedzenia.
– Zaraz tu mam samochód to podjedziemy do mnie i zrobię ci obiad z tego co mam. 
– Myślisz o konnym powozie?
– Chodź ze mną to zobacysz – skinąłem na nią ręką – On ma ze sto koni, ale wszystkie ukryte w środku – dodałem kiedy przed nami wyłonił się mój Peugeot 308 CC.
Podeszliśmy do samochodu od prawej strony i otworzyłem drzwi zapraszając Hirkę do środka. Wsiadała z widocznym wahaniem. Następnie przypiąłem ją pasem bezpieczeństwa. 
– Nie chcesz żebym ci uciekła?
Zaśmiałem się tłumacząc, że to dla jej bezpieczeństwa po czym powoli ruszyliśmy, ale Hirka i tak wyglądała na przerażoną pędem. Wysiedliśmy przed moim blokiem.
– Ja mieszkam tam wysoko. Pod samym niebem – pokazałem jej mój apartament na dwudziestym czwartym piętrze.
– W głowie się kręci – Hirka spojrzawszy w górę lekko się zatoczyła.

W domu

Weszliśmy do hallu i podszedłem do drzwi windy naciskając przycisk i zaraz ruszył punkcik na świetlnej liście nad drzwiami.
– Co to? – usyszałem zaraz.
– To taki pokoik, zwany windą, zjeżdża z góry by nas zabrać wysoko na moje piętro.
W windzie Hirka stała spokojnie nie reagując na przyspieszenie i  hamowanie. 
– To jacyś niewidzialni słudzy otwierają i zamykają te drzwi?
– Dawno temu tak było, ale teraz to robi takie urządzenie na przycisk lub kiedy winda stanie.
Weszliśmy do domu gdzie zaprowadziłem ją do kuchni.
– Co zjesz? – otworzyłem lodówkę pokazując jej moje zapasy.
– Nic tu znajomego nie widzę.
– To może ci ugotuję rosołu z paczki?
– Rosołek może być, ale czemu z paczki, a nie z kury?
– Ależ będzie z kury. Może usiądziesz w salonie i trochę odpoczniesz.
Hirka posłuchała. Usadziłem ją w fotelu podkładając puf jako podnóżek. Dzięki temu mogłem jej przyrządzić rosół nie będąc kontrolowanym z czego to robię. 
– A na drugie może pierogów? – zaproponowałem kiedy już podałem rosół.
Hirka potaknęła i uśmiechnęła się, a ja wróciłem do kuchni. Cały czas byłem ciekaw jej świata, ale nie było okazji żeby wypytywać. Kiedy już zjadła zabrałem talerze do kuchni. Wracając zobaczyłem, że przysnęła. Wziąłem więc ciepły pled i troskliwie ją przykryłem.

Droga do świata Hirki – gdzie mieszka dziewczyna z innego świata?

Hirka została u mnie na kilka dni. Odstąpiłem jej moją sypialnię, a sam sypiałem w salonie na kanapie, zresztą całkiem wygodnej. 
– Na mnie już czas. Muszę wracać do siebie. Podwieziesz mnie?
– Tak, oczywiście! Ale przedtem zajrzymy do sklepu odzieżowego, żeby kupić coś podobnego do waszych ubrań, żebym się tak nie wyróżniał.
Zadanie okazało się niełatwe, ale z pomocą Hirki wybraliśmy rzeczy, którymi aż tak się nie wyróżnię w jej świecia, a wolałem uważać, bo oni mogli być mniej tolerancyjni niż ja.
Z pewnym trudem, ale odnaleźliśmy wejście do jaskini, z którego wyszła Hirka. Ruszyliśmy w poszukiwaniu wyjścia do świata Hirki. Ułatwiały to nam silne latarki, które zapobiegliwie kupiłem. Wziąłem też zwykłą kredę, którą oznaczaliśmy rozwidlenia by nie błądzić w kółko. Dodatkowo miałem sznurek, który rozciągałem od naszego wejścia. W końcu dotarliśmy do jakiegoś wejścia.
– To tutaj – spytałem.
– Tak. Poznaję tę okolicę – odpowiedziała po chwili wahania Hirka.
Na początku myślałem, że cofnęliśmy się w czasie, ale ta rzeczywistość była jakaś inna. Okazało się, że oni mają ten sam rok co my, ale zdawało się, że jeszcze tkwią w Średniowieczu.  Znali tylko najprymitywniejsze udgodnienia techniczne. Nawet religia była inna. Oni wierzyli w jakieś bóstwa jakby żywcem wyjęte z okresu przed chrześcijaństwem.

MICHAŁ HELLER, „Nieskończenie wiele wszechświatów” CCPress

Możesz również polubić…

1 komentarz

  1. Ten wpis o tytule "Dziewczyna z innego świata" z kategorii "Opowiadanie" dotyczący: , , , czeka na Twój komentarz. Na pewno masz na ten temat coś ciekawego do powiedzenia. Co sądzisz o tym, co napisałem?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *