Czytano 318664 razy przez 23563 osoby. Aktualnie 44 osób.

Artyści

Z asfaltowej szosy zjechałem na drogę gruntową. Na szczęście terenówka dobrze sobie radziła. Z daleka dostrzegłem dom na wzgórzu. Z komina unosił się dym. Stanąłem w zagajniku, a do domu podszedłem pieszo. Uderzyłem kilka razy kołatką. Otworzył mi człowiek upaćkany farbą i bez słowa odszedł w kierunku stojącego na sztaludze pod oknem płótna. Z ogrodu zaglądały do pokoju słoneczniki.
   RozejrzaÅ‚em siÄ™ po tym jedynym pomieszczeniu domostwa. Z rogu brzmiaÅ‚a gitara, ale jakaÅ› dziwna. JÄ™kliwa jak skrzypce. Piosenka o powrocie do domu, gdzie możemy rozgrzać swoje stare koÅ›ci. Z dala, spoza pól dochodzi bicie żelaznego dzwonu każącego wiernym paść na kolana. Kolejna byÅ‚a o pieniÄ…dzach.
   Na kanapie pod Å›cianÄ… siedziaÅ‚ siwowÅ‚osy starzec i szkicowaÅ‚ na papierze przymocowanym do drewnianej podkÅ‚adki. UsiadÅ‚em obok i rzuciÅ‚em okiem na szkic.
      - Helikopter? – udaÅ‚em zainteresowanie.
      - Ty mówisz do mnie mÅ‚ody czÅ‚owieku?
      - Ależ tak? Przecież szkicuje pan plany helikoptera.
      - Nie znam, żadnego helikoptera, a to co szkicujÄ™ to tylko obrazy artysty jakim jestem i nic nikomu do tego.
      - To pan maluje?
      - Tak, ale tylko za dobre pieniÄ…dze. Obrazy religijne i piÄ™kne damy. Na płótnie i na Å›cianach Å›wiÄ™tych miejsc.
      - A jak siÄ™ panu podobajÄ… te sÅ‚oneczniki? – wskazaÅ‚em na obraz pod oknem.
      - Nie chcÄ™ nikogo obrażać, ale ten mÅ‚ody czÅ‚owiek wyglÄ…da mi na opÄ™tanego, a może to taka choroba gÅ‚owy? Maluje jak piÄ™cioletnie dziecko. Nie potrafi oddać tego co widzimy. Natury Å›wiatÅ‚a i przedmiotu. To widok z piekÅ‚a rodem.
   

Czytaj dalej: "Wieczne jutro"

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.