Czytano 318679 razy przez 23574 osoby. Aktualnie 46 osób.

Kolonijny detektyw

Wydarzyło się to w pałacu w Będlewie w 1968, gdzie w wieku jedenastu lat wypoczywałem na kolonii. Sypialnie powstały przez wstawienie do pałacowych komnat turystycznych łóżek z brezentowym pokryciem od dołu naciąganym na aluminiowej ramie przez gumowe ściągacze.
   Pewnego wieczora jedno z łóżek zawiodÅ‚o i kolega wylÄ…dowaÅ‚ na podÅ‚odze. Wymieniono mu wiÄ™c łóżko i zapomnielibyÅ›my o tym, lecz kolejnego dnia sytuacja powtórzyÅ‚a siÄ™. PrzyjrzaÅ‚em siÄ™ łóżku i zauważyÅ‚em, że Å›ciÄ…gacze zostaÅ‚y wczeÅ›niej przeciÄ™te nożem, a od spodu na brezentowym pokryciu widoczne byÅ‚y naciÄ™cia. Wyraźnie ktoÅ› przecinaÅ‚ nożem typu finka. Ponieważ tak siÄ™ tym interesowaÅ‚em, wiÄ™c okrzykniÄ™to mnie detektywem prowadzÄ…cym w tej sprawie Å›ledztwo.
   Od razu zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ do mnie wychowawca z pytaniem czy czegoÅ› wiÄ™cej nie wiem. Nie wiedziaÅ‚em. A nastÄ™pnego dnia przyszedÅ‚ jakiÅ› kolonista z podobnym pytaniem. ZastanowiÅ‚o mnie to i postanowiÅ‚em go sprawdzić. PoprosiÅ‚em przyjaciela, żeby go rozzÅ‚oÅ›ciÅ‚, co po mistrzowsku zrobiÅ‚, a ponieważ byÅ‚ silniejszy niż tamten, wiÄ™c nie zostaÅ‚ zaatakowany. Za to wieczorem kÅ‚adÄ…c siÄ™ na łóżku mój przyjaciel zamiast na nim wylÄ…dowaÅ‚ … w wodzie, bo nie tylko uszkodzono mu łóżko, ale również zÅ‚oÅ›liwie podÅ‚ożono pod nie miskÄ™ z wodÄ…. WidzÄ…c uÅ›mieszek podejrzanego krzyknÄ…Å‚em:
      -To on!
   I wszyscy wÅ‚Ä…cznie z wychowawczyniÄ… zauważyli ten grymas na jego twarzy.
      -WiÄ™c, to ty zrobiÅ‚eÅ›! – naskoczyÅ‚a na niego wychowawczyni – I poprzednie łóżka też?
   PrzyznaÅ‚ siÄ™ do wszystkiego.
   

Czytaj dalej: "Harcerskie porwanie"

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.