Tekst Sherlock Holmes i Arsen Lupin
liczący 2161 znaków był czytany 346 razy
Strona Alana Bita
Sherlock Holmes i Arsen Lupin
- Jakaś kobiecina do pana Holmesa - zapowiada służąca.
- Wpuść ją tutaj.
Nieco otyła jejmość wtacza się do pomieszczenia rozsiewając zapach czosnku.
- Proszę siadać pani Richmoore i powiedzieć nam więcej szczegółów na temat tego nieszczęśnika spod dorożki pani męża.
- A skÄ…d pan wie kim jestem i z czym przychodzÄ™? - kobiecina jest zdumiona.
- Ależ to sam Sherlock Holmes - gani ją doktor Watson.
- W gazecie piszą, że dorożkarz o nazwisku Richmoore, którego żona handluje na targu czosnkiem został zatrzymany pod zarzutem rozjechania przechodnia.
- Ratuj go drogi panie. Mój mąż żadnego przechodnia nie widział i nie wie skąd się tam znalazło jego ciało.
- Zatem zrobimy obdukcję - zdecydował detektyw.
Kiedy znaleźli się w prosektorium Holmes po oględzinach zwłok pyta:
- I co sÄ…dzisz o tym Watsonie?
- Powóz musiał jechać z dużą prędkością albo nawet przejechało go kilka powozów - powiedział Watson.
- I nic nie zwróciło twojej uwagi?
- Jak to nic? - oburzył się Watson.
- A przyjrzałeś się temu fragmentowi ciała? - Holmes odchylił fragment klatki piersiowej.
- Wydaje się równo ucięte. Czyżby koło było tak ostre?
- Źle! Ten człowiek został najpierw zabity nożem wbitym między żebra, a dopiero potem rozjechany przez dorożkę.
- Zdumiewające! A jak to się stało, że dorożkarz go nie zauważył?
- Widzisz te fragmenty czarnego płótna?
- Może to jego odzież?
- Nie to jest tkanina, którą owinięto zwłoki aby dorożkarz ich nie zauważył. Imitowała bruk.
- Zatem uwolniliśmy dorożkarza z oskarżenia?
- Tak, ale my musimy dowiedzieć się kto i w jakim celu popełnił tę zbrodnię. Wezwijmy Arsena Lupin.
Ten rozpoznaje w zmarłym wielkiego złodzieja kosztowności.
- Zatem mordercÄ… jest baron deBrujonac.
- SkÄ…d to dedukujesz Holmesie - pyta Arsen.
- W jego kieszeni znalazłem zniszczony list, z którego został jedynie herb barona. Natomiast z prasy wiem, że baronowi skradziono wspaniałą kolię. Zapewne złodziej nie chciał jej oddać mimo, że baron go podejrzewał, więc w szale wściekłości zabił go.