Czytano 318652 razy przez 23554 osoby. Aktualnie 33 osób.

Co dzień blisko śmierci

Mam coś z nosem. Nigdy nie wiem kiedy nagle kichnie. I w tamtej właśnie chwili też tak się stało. Bandyci nie zastanawiali się nawet chwilę.
      - Wy z lewej, a reszta z prawej    - natychmiast zadysponowaÅ‚ szef, a sam ruszyÅ‚ na wprost odbezpieczajÄ…c pistolet.
   To byÅ‚ wielki zabaÅ‚aganiony magazyn. UÅ‚atwiÅ‚o mi to ukrycie siÄ™, ale nie mogÅ‚o uchronić przed zemstÄ…. Teraz kiedy wiedziaÅ‚em wszystko nie mogli mnie wypuÅ›cić stÄ…d żywego. To byÅ‚o oczywiste.
   Bez nadziei na ratunek obejrzaÅ‚em siÄ™ za siebie. Wszystkie okna byÅ‚y zakratowane i żadnych drzwi. Twarda betonowa podÅ‚oga. I nagle dostrzegÅ‚em na niej wyÅ‚aniajÄ…cy siÄ™ spod kartonów wÅ‚az. UczepiÅ‚em siÄ™ tej nadziei jak ostatniej deski ratunku i odsuwaÅ‚em kartony. Nie byÅ‚o ich wiele. ChwyciÅ‚em uchwyt i z caÅ‚ej siÅ‚y pociÄ…gnÄ…Å‚em w górÄ™. Pokrywa odskoczyÅ‚a. PrzeÅ›ladowcy byli jednak tuż, tuż. Nie zastanawiaÅ‚em siÄ™ dÅ‚ugo. ZamachnÄ…Å‚em siÄ™ i cisnÄ…Å‚em plecakiem jak najdalej od siebie w przeciwny kÄ…t magazynu. Od razu usÅ‚yszaÅ‚em jaki wywoÅ‚aÅ‚ rumor padajÄ…c pewnie na niezabezpieczone szkÅ‚o. ZaczÄ…Å‚em schodzić po szczeblach pod wÅ‚azem. Ten zaÅ› zamknÄ…Å‚em nad sobÄ….
   Wokół mnie panowaÅ‚y ciemnoÅ›ci, a z doÅ‚u dobiegaÅ‚ szum wody. ZaczÄ…Å‚em szybciej schodzić. HaÅ‚as narastaÅ‚. Nagle mój but znalazÅ‚ siÄ™ w wodzie. O dziwo zapach byÅ‚ znoÅ›ny. WyjÄ…Å‚em latarkÄ™ z kieszeni. ZdumiaÅ‚a mnie wielkość pomieszczenia. To nie byÅ‚ zwykÅ‚y Å›ciek lecz spora rzeka przelewajÄ…ca siÄ™ pod wysokim stropem. MogÅ‚em tylko zanurzyć siÄ™ i dać ponieść nurtowi. ZajaÅ›niaÅ‚ silny snop Å›wiatÅ‚a z góry, a za nim seria wystrzałów. Jeden z pocisków boleÅ›nie trafiÅ‚ mnie w ramiÄ™. Na szczęście nurt poniósÅ‚ mnie szybko dalej. Rzeka stawaÅ‚a siÄ™ coraz bardziej rwÄ…ca. MogÅ‚em tylko niezdarnie utrzymywać siÄ™ na powierzchni, a ona robiÅ‚a ze mnÄ… to co chciaÅ‚a. Już chwilÄ™ później zderzyÅ‚em siÄ™ z twardÄ… betonowym brzegiem. ZakrÄ™ty zdawaÅ‚y siÄ™ mnożyć w nieskoÅ„czoność, a ja nic nie mogÅ‚em poradzić.
   Nagle rozlegÅ‚ siÄ™ warkot motorówki. I wtedy... obudziÅ‚em siÄ™ na podÅ‚odze przedziaÅ‚u sypialnego.

Czytaj dalej: "Zabójczy artykuł"

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.