Tekst Jolka
liczący 1632 znaków był czytany 714 razy
Strona Alana Bita
Jolka
Jolkę poznałem dawno, ale dopiero na początku lata kiedy mi napisała „Bez Ciebie jest mi źle.†zdecydowałem się do niej pojechać. Zaraz po pracy wskoczyłem na motocykl i skierowałem się do niej. Nie przewidziałem, że nie starczy benzyny. Usiłowałem kogoś zatrzymać świecąc latarką. Bezinteresownie pomógł mi jakiś motocyklista przelewając rurką ze swojego baku i dalej już bez przeszkód dojechałem do Jolki. Ta bez zbędnych ceregieli zaprowadziła do sypialni, a ją wziąłem najdelikatniej jak umiałem, a z jej oczu płynęły łzy i była taka czuła jak żadna dotąd. Za ścianą spał jej kilkuletni syn. Jolka bała się, że mały nas zobaczy i opowie o wszystkim jej mężowi. Było nawet bardziej emocjonująco, bo kryliśmy się jak nastolatkowie.
-Nigdy aż tak tego nie przeżywałam – powiedziała mi w końcu ze łzami na policzkach, które ja zlizywałem smakując ich słodyczy, bo były tak słodkie jak krew.
Rano musiałem wracać do pracy. Ona zrobiła mi śniadanie. I tak to powtarzało się jeszcze wielokrotnie. W któryś weekend widzieliśmy zaćmienie słońca. Następne będzie może za sto lat. Opowiedziałaś mi o mężu, który ciułał zielone pracując za granicą. Miał kiedyś narzeczoną, ktora go zdradzała z bogatymi Arabami. Często kąpaliśmy się zupełnie nadzy w basenie po upiciu się markową wódką. Aż pewnego dnia Jolka mnie nie wpuściła, bo to on przyjechał. Jakoś nigdy później nie zawitałem u niej. Nie wiem ciągle dlaczego zaczął się ten romans z Jolką i czemu nagle zgasł. Nie zostałem sam, ale tęsknię za Jolką.