Czytano 318714 razy przez 23599 osoby. Aktualnie 45 osób.

Mój tata jest programistą

   Tata programista to prawdziwy skarb. Niby cały czas jest w domu. Ale nawet jak jest, to jakby go nie było. Gdy siedzi przed komputerem, to można szaleć do woli. Nawet, gdy je z nami obiad, możemy z siostrą trochę się powygłupiać, bo on ciągle myśli o swoich programach. Za to przy myciu trzeba uważać, żeby tatusiowi nie pomyliły się szczoteczki do zębów, gąbki albo ręczniki.
   Pewnego razu mama mówi do taty:
   - SÅ‚uchaj no, stary    - mama byÅ‚a trochÄ™ zÅ‚a. Przecież ten twój syn w ogóle nie umie liczyć. Czy mógÅ‚byÅ› raz oderwać siÄ™ od tego twojego komputera i trochÄ™ z nim poćwiczyć?
   Tata posłusznie zaczął mnie odpytywać. Jednak po chwili widzę, że o czymś intensywnie myśli. Ale niestety nie można mu dać byle odpowiedzi, bo on ma chyba kalkulator w głowie i matematyka mu się nigdy nie myli. Jednak zajmowanie się mną szybko tatę zmęczyło i zaraz wrócił do swego komputera.
   Wieczorem tata oderwał się na chwilę od komputera i całując mnie na dobranoc, powiedział z tajemniczą miną:
   - SzykujÄ™ dla ciebie niespodziankÄ™.
   Gdy wstałem rano, tata oczywiście nadal tkwił przed komputerem. Ale gdy mnie zobaczył, powiedział:
   - WÅ‚aÅ›nie przygotowaÅ‚em tÄ™ niespodziankÄ™.
   - A co to jest?    - zapytaÅ‚em.
   - Siadaj przed komputerem i licz    - powiedziaÅ‚.
   OkazaÅ‚o siÄ™, że tata napisaÅ‚ program, który sprawdza moje umiejÄ™tnoÅ›ci liczenia.
      - Ale ja nie umiem siÄ™ tym posÅ‚ugiwać!    - zaprotestowaÅ‚em gwaÅ‚townie.
   - Tu nic nie trzeba umieć. Wystarczy, że bÄ™dziesz wstukiwaÅ‚ wÅ‚aÅ›ciwe cyferki i naciskaÅ‚ klawisz ENTER, a komputer zrobi resztÄ™.
   Zrobiłem jak kazał. A tu słyszę:
   - Łups!!!
   - Tato, czemu mnie bijesz!    - woÅ‚am
   - Wcale ciÄ™ nie dotknÄ…Å‚em. To tylko komputer sygnalizuje, że daÅ‚eÅ› nieprawidÅ‚owÄ… odpowiedź. Popatrz na tÄ™ smutnÄ… buziÄ™    - mówi tata.
   Zrobiło mi się głupio i zanim dałem następną odpowiedź, dokładnie sprawdziłem na palcach, co wprowadzam.
   Tym razem z komputera rozległy się oklaski, a buzia z ekranu radośnie się uśmiechała.
   Odpowiedziałem jeszcze na kilka pytań, ale zabawa szybko mnie znudziła i włączyłem swoją ulubioną grę.
   - No tak, a ja myÅ›laÅ‚em, że ty ćwiczysz    - usÅ‚yszaÅ‚em w pewnej chwili gÅ‚os taty.
   - Wiesz tato, to jest trochÄ™ nudne. Ja wolÄ™ sobie postrzelać    - odpowiedziaÅ‚em.
   - Jak nie pracujesz, to ustÄ…p mi miejsca przy komputerze    - zażądaÅ‚ tata kategorycznie.
   Musiałem odejść. A tata zamruczał:
   - Już ja znajdÄ™ na ciebie sposób, Å‚obuzie.
   I znowu pochłonął go komputer.
   Następnego dnia była wigilia, a tata z uśmiechem zapytał:
   - A może chciaÅ‚byÅ› siÄ™ dowiedzieć, co ci pod choinkÄ™ przyniesie MikoÅ‚aj?
   - Powiedz mi zaraz, tato    - mówiÄ™ bÅ‚agalnym tonem.
   - Ja jeszcze nie wiem. Ale zapytaj komputera. Jak odpowiesz na wszystkie jego pytania z arytmetyki, to on ci powie, jakie prezenty dostaniesz.
   Rad nie rad siadłem, więc przed komputerem, odpowiadając na jego nudne pytania.
   Gdy na ekranie pojawiły się wreszcie rysunki prezentów, usłyszałem głos siostry:
   - Chodź szybko. Zobacz, co ci przyniósÅ‚ MikoÅ‚aj.

Czytaj dalej: "Przyjaźń pasjonatów"

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.