Tekst Pasjonat
liczący 3157 znaków był czytany 516 razy
Strona Alana Bita
Pasjonat
W rok po moim narodzeniu powstał pierwszy polski komputer XYZ. Jednak w moim dzieciństwie była to tak wielka rzadkość, że po raz pierwszy dotknąłem go na rok przed maturą.
Wcześniej jednak sporo się naczytałem. Nie tylko sensacje o idiotycznych błędach komputerów, lecz również na temat rewolucji minikomputerowej, która zagroziła dużym komputerom, bo te traciły dużą część swojej mocy na bezpłodne prace organizacyjne. Rozpalały wyobraźnię zachwyty nad wschodzącym polskim minikomputerem K -202, a także programem Eliza, który potrafił rozmawiać z użytkownikiem wchodząc w rolę psychiatry. Do tego zdążyłem poznać podstawy elektroniki również tej najważniejszej dla komputerów - cyfrowej.
I chociaż słowo informatyka weszło do mojego słownika dopiero na trzy miesiące przed maturą to jeszcze w szkole przerobiłem podręcznik podstaw programowania, a w pierwszych miesiącach studiów uruchomiłem kilka nadobowiązkowych programów pojawiając się w ośrodku obliczeniowym każdego dnia przed wykładami oraz po ich zakończeniu.
Wykraczając poza program studiów napisałem program, który potem służył jako narzędzie kolejnym rocznikom studentów. Na trzecim roku studiów zdobyłem drugą nagrodę na ogólnopolskim seminarium kół naukowych informatyki wygłaszając referat na temat systemu wspomagającego prace projektowe.
Na konferencje naukowe zacząłem jeździć jeszcze na studiach, a referaty wygłaszałem w trakcie odbywania służby wojskowej. Jako młody naukowiec wystąpiłem z referatem na Uniwersytecie Warwick w Coventry. Innym razem pojechałem do Bielska -Białej, gdzie Amerykanin przedstawiał dowody twierdzeń, które ja opublikowałem rok wcześniej. Przyznał mi potem pierwszeństwo w publikacji w czołowym czasopiśmie.
Kiedy kolega narzekał na powolność komputera liczącego jego problem z pamięci odtworzyłem metodę znaną z referatu. Moje obliczenia przebiegały znacznie szybciej. Po dokładnej analizie okazało się, że to metoda, którą stworzyłem od nowa nie pamiętając oryginalnej okazała się znacznie sprawniejsza obliczeniowo. Było to przyczynkiem do ciekawej serii publikacji w czasopismach.
Pewnego dnia zostałem zaalarmowany problemami z naborem do szkół ponadgimnazjalnych. W ciągu kilku dni powstała demonstracyjna wersja systemu skomputeryzowanego naboru, który elegancko rozwiązywał ten problem. Udało się nim zainteresować poznańskie instytucje oświatowe i firmę, która przy mojej pomocy system zrobiła i rozpowszechniła w kilkunastu miastach.
Chcąc przybliżyć informatykę dzieciom zacząłem pisać dla nich opowiadania i wierszyki. Trafiały do moich książek, kilku czasopism dziecięcych, a w końcu również do podręczników szkolnych. Zrodził się również dziecięcy bohater Alan Bit, którego kolorowe tomiki drukowałem w Chinach. Moje teksty przyczyniły się również do powstania kilkunastu piosenek wiążących się z informatyką i zdobywaniem wiedzy ścisłej. Powstał też cykl opowiadań wspomnieniowych o dawnych komputerach i dojrzewającym wśród nich bohaterze.