Czytano 354577 razy przez 26279 osoby. Aktualnie 2 osób.
Informatyka dla każdego Andrzej P.Urbański
Od zakupu akcji
do drogich wakacji

Znam pewnej firmy właściciela,
który co rok na Antyle się wybiera

Zapragnąłem być fabrykantem
by się bogacić jak tamten

Ja się nie boję żadnego ryzyka
ale za droga dla mnie fabryka

Miliony akcji emituje przedsiębiorstwo,
a każda warta tyle co zwykłe głupstwo

Postanawiam więc kupić akcji trochę,
do biura maklerskiego idąc na piechotę

Decyduję się na akcje takiej fabryki,
której wyrobów nie dotykają przytyki

Wpłacam pieniądze i składam zlecenie
pisząc ile akcji i po jakiej cenie

Następnego dnia z dużym podnieceniem
patrzę w telegazetę dumając nad zleceniem

Patrzę na cenę akcji mej wymarzonej fabryki
A niech to! Zaskoczyły mnie wyniki

Nie przewidziałem, że wzrośnie cena akcji
i moja gotówka ciągle zażywa u maklera wakacji

Dyktuję więc przez telefon nowe zlecenie,
po nowej znacznie wyższej cenie

Natępnego dnia listonosz przynosi wyniki
potwierdzające zakupienie akcji fabryki

Czas płynie przyjemnie i cwałem
tak, że o akcjach szybko zapomniałem

Kilka lat później o moim samochodzie
można powiedzieć tylko, że stale nie na chodzie

Konieczny remont przeogromny,
a ja zupełnie nie mam mamony

I wtedy sobie przypomniałem o akcji pakiecie,
który zapobiegliwie kupiłem sobie przecie

Odszukałem na dnie szuflady pożółkłe wyniki transakcji
by przypomnieć sobie jakich jestem posiadaczem akcji

Z telegazety dowiedziałem się o ich cenie,
co zrobiło na mnie ogromne wrażenie

Bo okazało się, że jest tych pieniędzy tyle,
że starczy na samochód i na Antyle.

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.